Tuż za podium w XVI Mistrzostwach Sędziów Małopolski Zachodniej

Z XVI Halowego Turnieju Piłki Nożnej Sędziów Małopolski Zachodniej wracamy z miejscem najgorszym dla wszystkich sportowców – miejscem czwartym. Mocno zdziesiątkowana różnymi problemami Nasza Reprezentacja, mimo wszystko zostawiła w Kętach po sobie dobre wrażenie. Nie było pogromów, a mecze opakowane były w ogromną wolę walki i mnóstwo serca zostawionego na parkiecie.

„Mame nie teraz, maszyna ruszyła” – dało się słyszeć w Hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kętach. Maszyny mają jednak to do siebie, że ruszają wolno, często ospale i ciężko. W pierwszych dwóch meczach ulegliśmy Naszym Kolegom z Chrzanowa i Oświęcimia. W bramce dwoił się i troił Kolega Franczyk i można powiedzieć, że gdyby nie wpuścił do naszej świątyni tych goli, to mielibyśmy 2 cenne punkty. Stało się inaczej. Rękawice jak się okazało nie były tego dnia potrzebne, bo nie złapał nic.

Czas mijał, to i maszyna powoli się grzała. W trzecim meczu bardzo mocno postawiliśmy się ekipie z Wadowic. Brakło kilka sekund do remisu. W świątyni, pomiędzy słupkami i pod poprzeczką miejsce zajął Kolega Kaczmarczyk. Była to dobra zmiana. W bramce zyskaliśmy jakość, a Kolega Franczyk dał solidne wzmocnienie w polu gry. Na parkiecie trzeszczało, iskrzyło i furczało. Jednak nie udało się wytargać upragnionego remisu i ciągle nie było okazji do kołyski dla Wojciecha.

Rewanż z Kolegami z Chrzanowa przyniósł identyczny wynik jak w pierwszym meczu. Gra była jednak już dużo lepsza. Brakowało skuteczności, a w zasadzie zamiast tego była stuprocentowa nieskuteczność. 5 sytuacji sam na sam w 4 spotkaniach i nadal bez bramki. Może to wina koszulki, tej nie z numerem 8. Daniel Sikorski, Jan Kliment, Żan Medved. Teraz do tej plejady strzelb dołączył Sławomir Tomczyk.

A czas mijał i już nie można było przeszkadzać, bo maszyna ruszyła. „Mame nie teraz” znów dało się słyszeć w hali. W przedostatnim meczu z faworytem zabawy i zarazem gospodarzem turnieju bardzo długo prowadziliśmy 1:0. Rzut rożny, który wzbudził dużo kontrowersji ostatecznie został naszej ekipie przyznany. Gdy jeszcze wiele osób żyło decyzją sędziego, Kamil Tyliba huknął bez zastanowienia. Piłka zatrzepotała w siatce Oświęcimia. Wojtek mógł już zasypiać spokojnie, w końcu doczekał się kołyski. Kiedy wydawało się, że wszystko skończy się dobrze, to Koledzy z Oświęcimia mieli 4 minuty tzw. konia. Trafiali wszystko. I znów gdyby nie ich strzały to byśmy ten mecz wygrali. Proste.

Sercem, nieustępliwością i ogromną wolą walki w ostatnim meczu wyszarpaliśmy remis z Kolegami z Wadowic. I znów prowadziliśmy długo. Do piłki po strzale z rzutu wolnego dopadł Maks Sanetra i huknął do siatki obok bezradnego bramkarza.

Każdy kolejny mecz byśmy już spokojnie wygrali, ale okazało się, że to właśnie był ostatni mecz turnieju. Turniej się skończył gdy maszyna była rozgrzana do czerwoności.

Odbite pięty, potłuczone nogi, zmasakrowany duży palec to tylko kilka kontuzji Naszych Chłopców. Nie obyło się bez wizyty w szpitalnym oddziale ratunkowym i próbie włożenia nogi w szynę gipsową. To wszystko świadczy o tym, że wszyscy którzy wystąpili w XVI Turnieju w Kętach grali dla Naszej Reprezentacji z ogromnym poświęceniem. I nic to, że brakło trochę umiejętności skoro serca do gry było, aż nadto.

Kolegom z Oświęcimia, którzy wygrali Turniej, serdecznie gratulujemy. Dziękujemy również za fajną zabawę, gościnę i dobrą organizację. Do zobaczenia za rok, oby w zdrowiu.

Skład Reprezentacji Kolegium Sędziów: Tomasz Kaczmarczyk, Piotr Franczyk, Maksymilian Sanetra, Idzi Kucharczyk (kapitan), Kamil Tyliba, Sławomir Tomczyk, Paweł Opala, Dawid Nocoń, Bogusław Krawczyk, Paweł Gałka (kierownik drużyny), Joanna Ściepura (przewodnicząca KS), Bolesław Ściepura (prezes PPN Olkusz)

Komplet wyników:

Najlepszy zawodnik turnieju: Mariusz Jakubik (Kolegium Sędziów Oświęcim)

Najlepszy bramkarz turnieju: Jakub Skrzypiec (Kolegium Sędziów Wadowice)

Najlepszy strzelec turnieju: Rafał Ziach (Kolegium Sędziów Chrzanów)

Nagroda Fair-Play : Sławomir Tomczyk (Kolegium Sędziów Olkusz)

Zdjęcia: Paweł Gałka/Joanna Ściepura

 

 

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *