III Memoriał im. Jarosława Śmigielskiego

Zwycięstwem reprezentacji „Przyjaciół Jarka” zakończył się III Memoriał Jarosława Śmigielskiego. Drugie miejsce przypadło dla „Orłów Franka” – reprezentacji sędziów piłkarskich, którym na boisku i poza nim dzielnie przewodził Tomasz Kaczmarczyk. Na najniższym stopniu podium stanęli olkuscy policjanci pod kierownictwem Dominika Muzyka.

W Memoriale udział wzięło 6 ekip. Oprócz drużyn, które zajęły miejsca na podium w olkuskiej hali sportowej przy ul. Wiejskiej 2 stawili się:

– Reprezentacja Sędziów „Costa Team”

– Reprezentacja Sędziów „Veterani”

– Stowarzyszenie Byłych Piłkarzy Górnika Kazimierz Sosnowiec „KAZIKI”.

Ci ostatni zagrali „ku pamięci” Naszego Przyjaciela – pierwszy raz. Dowodzeni z ławki przez kontuzjowanego Józefa Barańskiego, jeszcze przed końcem turnieju, zapowiedzieli że za rok również będą.

Memoriał poprowadzili sędziowie z miejscowego Kolegium: Ryszard Jaworski, Piotr Franczyk, Grzegorz Sobczyk oraz Sławomir Tomczyk.

Nagrody indywidualne otrzymali:

Król Strzelców – Marcin Mróz (Costa Team)

Najlepszy zawodnik – Sylwia Jakubowska (KAZIKI)

Najlepszy bramkarz – Wojciech Radzewicz (KPP Olkusz)

Wyniki, bramki, nagrody indywidualne i drużynowe, końcowa klasyfikacja – nie były jednak tego dnia najważniejsze. Środowisko „sędziowskie” oraz „policyjne” znów pokazało, że pamięć o Naszym Wspólnym Koledze to twarda skała i nie sposób jej skruszyć.

Najważniejszymi gośćmi Memoriału mieli być rodzice Jarka. Dotarł tylko ojciec – Pan Józef. Mamę – panią Kazimierę zatrzymała niestety choroba.

Jarek, bo taki jest powód tego, że tutaj jesteśmy. To człowiek, który dla naszego środowiska jest legendą. Żył szybko i na całego. Czerpał z życia całymi garściami. Niestety życie czasami zaskakuje. Kiedy przychodziłem do Kolegium Sędziów, Jarek był już policjantem i sędzią. Tak wypadło, że ostatni mecz w jego życiu prowadziłem razem z nim i kolegą Sławkiem. Nikt się tego nie spodziewał” – nie krył emocji Piotr Kubiczek, człowiek który podczas Memoriału strzegł bramki reprezentacji Sędziów, a także zajmował się całą otoczką konferansjerską.

Serdecznie witam wszystkie drużyny i zebranych tu gości. Bardzo się cieszę, że jesteśmy tutaj wszyscy razem i że nasze grono się powiększa. Ten Memoriał rośnie. Dziękuje, że jest z nami tata Jarka” – zaczęła Przewodnicząca KS Olkusz Joanna Ściepura.

Kiedy tak patrzę na Was to muszę zacząć od podziękowań. Nie chciałbym nikogo pominąć dlatego dziękuje tym wszystkim, którzy w jakimkolwiek stopniu przyczynili się do tego, że dzisiaj znów tu jesteśmy. Nasza obecność tutaj mówi jasno: My ze śmiercią Jarka się nie zgadzamy. On z nami cały czas jest. Pamiętamy o nim, bo był człowiekiem o którym nie sposób zapomnieć. Przekazuję mikrofon najważniejszej osobie na tym Memoriale – Tacie Jarka”. – kontynuował Sławomir Tomczyk.

…witam wszystkie drużyny i organizatorów…to coś niesamowitego, nie mogę nawet mówić … .Jest Was tak dużo. Pamiętacie o moim synu. Dziękuje Związkowi Piłkarskiemu i Sędziom. Zawsze kiedy jestem na grobie Jarka, to powiewa tam chorągiewka PZPN-u. Dziękuje policjantom – jego kolegom z pracy. Syn odszedł zbyt szybko ,wiele rzeczy nie dokończył. Kibicuje Wam wszystkim. Niech wygrają najlepsi – mówił łamiącym się głosem z wieloma przerwami i łzami w oczach – Pan Józef Śmigielski, ojciec Naszego Przyjaciela.

Głos zabrał również Prezes Podokręgu Piłki Nożnej w Olkuszu Bolesław Ściepura: „Kochajmy kochać ludzi tak szybko odchodzą” – wzruszenie w jego głosie było tak ogromne, że pomylił początek cytatu Księdza Twardowskiego. „Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą, Jarek odszedł za szybko” – kontynuował. „Ciesze się, że ten Memoriał z roku na rok się powiększa. To świadczy o tym jak ważną osobą był dla Nas Jarek. Za rok ja również zbiorę drużynę i postaramy się wygrać dla Jarka. Zaraz potem jak Prezes Ściepura skończył przemawiać rozbrzmiał gwizdek sędziego. Mecz derbowy pomiędzy drużynami złożonymi z olkuskich sędziów piłkarskich symbolicznie zaczął Pan Józef Śmigielski , kopiąc piłkę do przodu. Parkiet opuszczał za łzami w oczach. Towarzyszyły mu brawa.

Życie kochanie trwa tyle co taniec,
fandango, bolero, be-bop,
manna, hosanna, różaniec i szaniec,
i jazda, i basta, i stop.

Bal to najdłuższy na jaki nas proszą,
nie grają na bis, chociaż żal.
Zanim więc serca upadłość ogłoszą
na bal, marsz na bal.

Szalejcie aorty, ja idę na korty,
Roboto ty w rękach się pal.
Miasta nieczułe mijajcie jak porty,
Bo życie, bo życie to bal.

Bufet jak bufet jest zaopatrzony,
Zależy czy tu, czy gdzieś tam.
Tańcz póki żyjesz i śmiej się do żony,
I pij… zdrowie dam!

Kiedy z głośników wybrzmiewała jedna z ulubionych piosenek Jarosława, jego przyjaciele i wszyscy zebrani goście ustawiali się do zdjęcia grupowego przy banerze z jego wizerunkiem.

Turniej rozpoczął się na dobre i stał na wysokim poziomie. W jednym ze spotkań doszło do nietypowej sytuacji. Bramkarz przeszedł z piłką całe boisko i zdobył piękną bramkę. Następnie w przypływie szalonej radości podbiegł do płachty z wizerunkiem zmarłego sędziego i przybił mu „piątkę” dając jasno do zrozumienia, że ten i wszystkie inne zdobyte dzisiaj gole są dla niego. Tym bramkarzem był Tomasz Kaczmarczyk – bliski Kolega Jarka.

Podczas wręczania nagród miało miejsce wydarzenie historyczne dla Kolegium Sędziów w Olkuszu. Po 42 latach z gwizdkiem pożegnał się Ryszard Bieda,a pożegnano go w iście królewski sposób.

Panie i Panowie czapki z głów oto sędziowski geniusz: Ryszard BIEDA!!! 1821 meczy!!!”- grzmiał z głośników spiker, a wszyscy zebrani bili gromkie brawa.

Nie obyło się bez łez bohatera, któremu dziękowali Prezes Kolegium Sędziów, Prezes Podokręgu Piłki Nożnej i członkowie Zarządu.

Cóż powiedzieć w takiej chwili…Czy to już rzeczywiście koniec?” Nie wierzył Ryszard Bieda, ale po chwili kontynuował: „Tak jak napisane jest na tym banerze: można odejść na zawsze i stale być blisko. Będę starał się być blisko Kolegium, będziemy przecież widywać się na meczach, choć już nie będę sędziował. Pamiętam prawie wszystkie swoje mecze, zmieniali się Prezesi, a ja zawsze byłem. Chcę podziękować, że w tych ostatnich, moich dwóch latach dostałem takie wsparcie od Zarządu. Dziękuje Bolkowi, Asi,Pawłowi Gałce i Sławkowi. Dzięki Wam te ostatnie chwile czynnego sędziego były dla mnie lżejsze. Chciałbym tutaj być za rok, ale nie na banerze… – humorystycznie zakończył swoją wypowiedź Ryszard Bieda, choć do śmiechu mu nie było. Takich chwil przecież w życiu wiele nie ma.

Skończyła się pewna epoka. Dzisiaj takich sędziów już praktycznie nie ma. Pasja, która była silniejsza od wszystkiego. Liczba 1821 przeprowadzonych spotkań mówi sama za siebie. Przeliczając to na czas, Ryszard Bieda spędził na boisku 3 lata swojego życia.

Wyniki III Memoriału im. Jarosława Śmigielskiego

Costa Team – KAZIKI 0:1

Orły Franka – Przyjaciele Jarka 0:0

Veterani – KPP Olkusz 0:1

Costa Team – Przyjaciele Jarka 0:1

KAZIKI – KPP Olkusz 1:2

Orły Franka – Veterani 1:0

Costa Team – KPP Olkusz 2:2

Przyjaciele Jarka – Veterani 2:0

KAZIKI – Orły Franka 0:0

Costa Team – Veterani 3:0

KPP Olkusz – Orły Franka 2:2

Przyjaciele Jarka – KAZIKI 0:0

Costa Team – Orły Franka 0:0

Veterani – Kaziki 3:3

KPP Olkusz – Przyjaciele Jarka 0:0

KAZIKI – Costa Team 1:1

Przyjaciele Jarka – Orły Franka 2:0

KPP Olkusz – Veterani 0:0

Przyjaciele Jarka – Costa Team 3:0

KPP Olkusz – KAZIKI 3:0

Veterani – Orły Franka 0:3

KPP Olkusz – Costa Team 0:0

Veterani – Przyjaciele Jarka 0:3

Orły Franka – Kaziki 2:0

Veterani – Costa Team 0:3

Orły Franka – KPP Olkusz 1:0

KAZIKI – Przyjaciele Jarka 0:2

Orły Franka – Costa Team 0:0

KAZIKI – Veterani 0:0

Przyjaciele Jarka – KPP Olkusz 4:2

KOŃCOWA KLASYFIKACJA:

1. Przyjaciele Jarka (Reprezentacja Pracowników Komend Policji Powiatu Olkuskiego)
2. Orły Franka (Reprezentacja Kolegium Sędziów Olkusz)
3. KPP Olkusz (Reprezentacja Policji – Komenda Powiatowa Olkusz)
4. Costa Team (Reprezentacja Kolegium Sędziów Olkusz)
5. KAZIKI (Stowarzyszenie Byłych Piłkarzy Górnika Kazimierz Sosnowiec)
6. Veterani (Reprezentacja Kolegium Sędziów Olkusz)

Costa Team: Adrian Kozieł, Piotr Kubiczek, Kamil Januszek, Kamil Tyliba, Marcin Mróz, Łukasz Piątek i Waldemar Kądziela.

Orły Franka: Tomasz Kaczmarczyk, Idzi Kucharczyk, Norbert Lekston, Jakub Liszka, Kamil Mucha i Grzegorz Lisowski

Veterani: Bogusław Krawczyk, Jerzy Barczyk, Waldemar Kubajka, Jacek Tomsia, Piotr Król, Piotr Gałka, Michał Danecki, Piotr Piekarz i Waldemar Pączek.

KAZIKI: Włodzimierz Perliński, Andrzej Kawoń, Sylwester Gręda, Sylwia Jakubowska, Roman Mazur, Marek Dymek, Jacek Dudek, Sebastian Schufrajda, Mariusz Wysocki, Krzysztof Wołczyk, Józef Barański.

Podczas Memoriału prowadzona była akcja charytatywna. W związku z ogromnym zainteresowaniem kubkami, wyniki zbiórki zostaną podane pod koniec tygodnia. Nowa partia kubków została już zamówiona. Akcja nadal trwa! Wszystkim, którzy wzięli udział serdecznie dziękujemy. Przypominam, że cała kwota zostanie przekazana na leczenie ciężko chorego Kolegi Sędziego z Sosnowca.

Nieocenioną pomoc w organizacji Memoriału otrzymaliśmy od (kolejność przypadkowa):

– Magdalena Niemiec

– Edyta Meres

– Leszek Litarski

– Adam Bień

– Piotr Grabarczyk

– Piotr Kubiczek

– Tomasz Kaczmarczyk

– Józef Barański

– Dominik Muzyk

– Paweł Gałka

– Grzegorz Sobczyk

– Adrian Kozieł

Dziękuje również mojej Partnerce Marcie, za to że mnie znosi, wspiera i podpowiada.

Za rok, w tym samym składzie lub większym – IV Memoriał.

(ST)

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *